Jak Vincent niszczy ładne szare figurki
Jak Vincent niszczy ładne szare figurki
Jestem totalnym noobem jeśli chodzi o WH40k i modelarstwo, ale zdążyłem już zniszczyć kilka fajnych figurek. Przypucuję się ostatnim projektem. Przerobiłem starego metalowego dreada bitzami, które kiedyś gdzieś tam kupiłem i proszę oto Zash the Head-taker. Zważywszy, że Forge World zrobił z Konrada Curze'a predatora, ale IN SAAACE!!! (a nie, czekaj...) pociągnąłem temat. Foty niestety są takie se, a te bazgrania na prawej części pancerza miały bić niby 'nastromiańskimi runami' inspirowanymi znaczkami z pedatora (chciałem dobrze - wyszło jak zawsze). Proszę o opinię i porady; szczególnie odnoście malowania.
Re: Jak Vincent niszczy ładne szare figurki
Konwersja jest w pytkę. Patent ze stosem hełmów kradnę jutro z samego rana bo mi się podoba
Gołym okiem widać że nakurwiasz farbę prosto ze słoika rozcieńczaj i będzie malina
Gołym okiem widać że nakurwiasz farbę prosto ze słoika rozcieńczaj i będzie malina
Re: Jak Vincent niszczy ładne szare figurki
Kradnij śmiało Farbę zazwyczaj biorę ze słoja i maczam pędzel w wodzie. Widać za mało, skoryguję.
Re: Jak Vincent niszczy ładne szare figurki
Zrób sobie jakąś paletę. Najpierw farbka ze słoika na paletkę (może być stara płyta CD, może być kawałek pleksi), potem dodać wodę. Jak chcesz to codziennie jestem w stagrafie, mogę doradzić z malowaniem.
Re: Jak Vincent niszczy ładne szare figurki
A ja tylko dodam że jak robisz zdjęcia to lekko odsuń aparat to złapaniu ostrości bo na bliższych detalach nic nie widać.
Re: Jak Vincent niszczy ładne szare figurki
Git, następna produkcja będzie lepsza, co do porad malarskich może pojawię się jutro w Stargraf. Co trzeba zabrać na taką 'lekcję'; domyślam się, że farbki, pędzle, model?
Re: Jak Vincent niszczy ładne szare figurki
Teoretycznie nic nie trzeba zabierać Praktycznie jak zabierzesz swoje farbki i model to nie będzie problemu, że jakiegoś koloru brakuje
Re: Jak Vincent niszczy ładne szare figurki
Nauka nie poszła w las Musisz jeszcze troszkę poćwiczyć drybrush, ale to technika, którą wyrabia się ciągle ćwicząc Byle tak dalej! No i jak coś, to możemy pożyczyć wiertło do nawiercenia luf.
Re: Jak Vincent niszczy ładne szare figurki
Długa droga przede mną, ale będzie lepiej. Wiertareczkę zakupię po wypłacie pewnie; tymczasem pożyczę jedną pewnie od kolegi SHV.