Pytania o zasady

[VonBarnaky]

A gdzie są zasady do zwykłego bunkra?

Wiesz, ja rozumiem bana na Macro-Cannon z Orlego Bunkra/ten Full strongpoint/okopy........

ale takie małe.....

Mam nadzieję, że więcej się osób wypowie - bo u mnie pieniądze nie rosną na drzewie i dowcip, że coś jest grywalne na 2 turniejach uważam za wujowe....

[Zigmunth]

(tzn czy warto kupić - że sie GW nie rozmyśli i nie wycofa - czy czekać na 7 edycje 40ki w maju?)

Na pewno nie wycofa, tylko wrzuci w główny podręcznik... spokojnie, jeszcze nikomu teren się nie zmarnował Zawsze ruiinki można porobić.

[Gabriel]

Problem jest na razie tylko taki że wszystkie te rzeczy są za nowe, prawdopodobnie już od czerwca na spokojnie na większości turniejów będą dopuszczone.

Na typowo łódzkich jak pisałem będą dopuszczone no problemo

[VonBarnaky]

Już mam materiał - Stronghold Assault....

Jaki kombos można wykręcić -> Bunkier z Upgrade'ami

Fap Fap Fap, 8 lascannonów z BS3 - Smoki sie chowają

[Enzeru]

Cóż zniszczę Twoje marzenia erotyczne - nie licz na dopuszczenie tego typu akcji na jakimkolwiek szanującym się turnieju...
Nawet po dopuszczeniu ich do głównego podręcznika...

[VonBarnaky]

Cóż Enzeru - pokusiłeś się o wycieczkę osobistą.....
Ale nie chce mi sie riposty.

Czyli co - 4 Smoki/XV-104/WraithKnighty/"i nie wiadomo co jeszcze wymyśli GW" - jest ok?

A już próba bronienia się - jest zła. Czyli system Pay-To-Win?

Aby wzmocnić swoją tragicznie słabą armię kombinuję z fortyfikacjami. Źle.

Spoko. W takim razie mam gdzieś granie turniejowe w 40k.

Poczekam aż zacznę zarabiać, czyli do 8edycji.... Potem nakupuję sie modeli jak TopProGracze..... i ścisnę 10latka, który poszedł dla funu na turniej. Rozwale go w 2 tury, dzieciak więcej do hobby nie wróci. Ale dla ProBetonu jest all ok. Fajno.

Jasne. Przecież to oczywiste że jedzie się na turniej po to żeby wygrać, albo zająć przyzwoite miejsce, to naturalne (inaczej nie byłby to turniej tylko kilka gier pod rząd do przysłowiowego piwa). Ale w naszym środowisku wykształciła się patologia, polegająca na tym, że na luźną grę do nic nie znaczącej ligi lokalnej ludzie taszczą dwa smoki, trzy rejptajdy z motoradą czy bandę Mongołów wspomaganych przez mechaludzi. Bo-jak ktoś słusznie wspomniał-zawsze jest jakiś turniej przed którym ktoś będzie chciał poćwiczyć i na casualową bitwę, która z założenia ma być miłym spędzeniem czasu przynosi wyżyłowaną do granic możliwości rozpiskę. Przypominam, bo może zapomniałeś, że gra w bitewniaki ma dać przyjemność obu graczom. A nie tylko temu, co ma "rozpiskę turniejową" i podnosi swoje ego, bo rozniósł w pył moją piechotną Gwardię w dwie tury, bo akurat taki miałem kaprys zagrać "casualową" bitwę, która koniec końców stała się bitwą na nieistniejącym turnieju.

[Smal3tz]

Wow.... Po prostu wow....

Nie chcę by ktokolwiek poczuł się obrażony po tym co napiszę, no ale kur@#!$a bez przesady.

1. Nie ma czegoś takiego jak słaba taktycznie armia... każda coś może pokazać, rozpiski są raczej na zasadzie kontr.
2. Jestem zwyrodniałym przyrodzeniem bo umiem czytać w wiem co gra w moim codexie?
3. TopProgracze mają trochę pod kopułą, nie tylko modele.
4. 10-cio latki nie grają na turniejach wyjazdowych raczej, na lokalach też rzadko widuję.
5. Mam kogoś przepraszać na turnieju, bo z gry ze mną wyciągnął mniejszy fun ode mnie (WTF?!)
6. Jak ktoś przegra bitwę i nie wraca do hobby to nigdy to jego hobby nie było. Do tego ma psychikę pięciolatka więc pozdro.
7. Jest XXI wiek, wszędzie korpo. Jak nie lubi się paytowin to życzę miłego życia w jungli amazońskiej.

Na razie to tyle... Zanim ktoś się wypowie na temat chu%#!ości grania w cokolwiek turniejowo, mógłby najpierw zaszczycić kilka swoją obecnością, serio.

A i takie pytanko na koniec- od kiedy zdrowa chęć rywalizacji i wygrywania jest równoważona z byciem złamasem?

[Sass]

A i takie pytanko na koniec- od kiedy zdrowa chęć rywalizacji i wygrywania jest równoważona z byciem złamasem?

Myślę, że problem leży własnie w tej niezdrowej części, kiedy mimo wszystko ludziom nagle coś odwali.

Turniej to turniej, jakiej klasy by nie był i chodzi w nim o wygraną, byleby ta wygrana nie przesłoniła funu płynącego z samej gry i nie powodowała wynaturzonych spięć, tylko dlatego, że rzuciłem 1, a nie 6.

Gięte rozpiski? Czemu nie, idę na turniej i wiem, że będę grał z tym, tym i tym jeśli trafię na taką czy inną armię. Moje zmartwienie to znaleźć sposób na te gięte rzeczy w rozpiskach innych graczy.

Nie gram na turniejach czterdziestkowych za często, więc niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że dobre jest po prostu zdrowe podejście bez spin.
W miłej atmosferze też fajnie jest dostać masakre w plecy

[Smal3tz]

Dokładnie Sass, bardzo dobrze powiedziane.

[Enzeru]

B. - nie spinaj się bo nie chciałem Cię urazić tylko sprowadzić trochę na ziemię - z tymi marzeniami to metafora taka
Po prostu nigdzie się takiego czegoś o czym Ty piszesz nie dopuszcza i tyle.
Gdyby to była część normalnego Codexu jak Riptide czy Smok to nikt by nie mógł bnawet dyskutować..
Rada ode mnie: przestań kombinować na sucho, zacznij grać i skup się na jednej armii - inaczej nigdy tak na prawdę nie zaczniesz..